Gdy porsche wprowadziło facelifting ten samochód dostał nowe życie, oprócz trójwymiarowego panelu LED z tyłu nadwozia, w gratisie otrzymał charakterystyczne czteropunktowe światła hamowania. Lifting przyniósł mu także nowy system multimedialny z dużym ekranem dotykowym o przekątnej 10,9 cala, a lista pokładowych systemów powiększyła się o nowego asystenta jazdy w korku. Z innych nowości możemy wymienić jonizator powietrza, podgrzewaną przednią szybę oraz kierownicę GT, która nawiązuje do 911. To wszystko sprawia, że Porsche Macan, po prostu zachwyca.
Oprócz tego, że Porsche zachwyca, lubi też zaskoczyć, zwłaszcza w czasie jazdy, kiedy możemy zapomnieć, że prowadzimy SUV-a z wyżej umieszczonym środkiem ciężkości. Macan zadziwia nas nie tylko pewnością prowadzenia, lekkością skrętu, ale też daje niesamowitą frajdą z jazdy. Napęd 4×4 lubi przerzucić większość mocy na tylną oś, co jeszcze bardziej podkręca zabawę za kierownicą.
Nowy Macan przypomina nam też, że jest pełnoprawnym, komfortowym SUV-em klasy premium – ma sporo miejsca w środku i duży bagażnik. Co więcej, kolejne kilometry połykamy w otoczeniu materiałów najwyższej jakości i nienagannej ciszy, nawet na autostradzie.
Porsche Macan S, przez lepsze osiągi i ostrzejszy charakter, skutecznie urozmaica nam podróż. W zasadzie setka to już kwestia zaledwie 4,9 s z pakietem Sport Chrono. Prędkość maksymalna to 254 km/h.
