E53 to klasyczne coupe z układem 4×4 i nowoczesną jednostką R6

Jej wyróżnikami są 48-woltowa instalacja elektryczna, rozrusznik zintegrowany z alternatorem oraz turbosprężarka i elektryczny kompresor. Już przy uruchamianiu silnika słychać, że coś jest na rzeczy. Nie ma tu dźwięku rozrusznika – R6 ożywa gładko, jakby zostało wybudzone z drzemki. Towarzyszy temu cichy „strzał” z wydechu, zamieniający się w przyjemną i nienachalną melodię, której głośność reguluje się prawym pedałem.

Można ją też podbić, wybierając tryb jazdy Sport lub Sport+. Znamienny wpływ „prądnico-rozrusznika” (tzw. EQ Boost, 22 KM i 250 Nm) i kompresora przy niskich obrotach odczuwa się jako brak turbodziury i dużo siły zdolnej bez zająknięcia napędzać to nielekkie auto. W każdej innej sytuacji – jako spontaniczną reakcję na gaz. Niestety, czasem, głównie w trybach sportowych, przy wciskaniu prawego pedału silnikowi zdarza się szarpnąć.

Współpracujący z nim 9-biegowy automat sprawnie zmienia biegi, ale nie działa w sposób perfekcyjny. Uwidacznia to przy kickdownie, gdy całkiem energicznie zbija o kilka przełożeń, aby po chwili, już podczas przyspieszania… zrzucić o jeszcze jedno. A przecież mógłby tak zrobić od razu. Poza tym w trybie ręcznym blisko maksymalnych obrotów pozwala sobie na mocno odczuwalną, chwilową przerwę w dostawie momentu obrotowego.

Silnik płynnie rozwija moc, chętnie wdrapuje się na najwyższe obroty i zapewnia E 53 wspaniałe osiągi (100 km/h w 4,5 s). Przy tym nie ma przesadnego apetytu, szczególnie w trybie Eco, zaopatrzonym w funkcję żeglowania, a więc dezaktywującą jednostkę napędową przy niewielkim obciążeniu. Efekt to średnie zużycie paliwa na poziomie nieco ponad 11 l/100 km.

53 jest typowym gran turismo, które najlepiej czuje się na długich prostych drogach. Wtedy można docenić porządne wyciszenie kabiny, świetne fotele i porządny komfort. Pneumatyczne zawieszenie, niezależnie od ustawienia, wykazuje więcej sztywności niż miękkości, nie pozwalając nadwoziu niemal na żadne przechyły. Co ważne, pomimo dużych kół, nigdy nie dopuszcza jednak do drastycznego spadku komfortu.

Jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa śnieżnobiałego perłowego lakieru, jedynym słusznym rozwiązaniem było oklejenie go folią bezbarwną i tak właśnie zrobiliśmy. Zmieniliśmy także kolor lotki, aby podkreślić sportowe korzenie tego samochodu. Na felgi nałożyliśmy powłokę ceramiczna, a na folię i szyby powłokę hydrofobową. Wnętrze zostało dokładnie wyczyszczone i zaimpregnowane. 

Wykonane usługi

Podsumowanie

W ramach tej realizacji wykonaliśmy między innymi następujące usługi:

Konfigurator usługi

Skonfiguruj swoją usługę car detailingu i zabezpieczenia lakieru w kilku prostych krokach. Po ukończeniu procesu konfiguracji możesz wysłać zgłoszenie rezerwacji terminu.

Skonfiguruj usługę

Zarezerwuj termin

Zostaw nam swój numer telefonu - oddzwonimy. Ustalimy termin oraz wszystkie potrzebne szczegóły.

Strona główna
Zamknij